Hej!
Dzisiaj chciałabym pokazać Ci fotoreportaż stworzony przeze mnie na zajęcia.
Zadaniem było skonstruowanie fotoreportażu na dowolny temat w kompozycji klasycznej.
Polega to mniej więcej na tym, alby historia była przedstawiona według schematu :
wstęp (zaciekawienie odbiorcy, nie można pokazać zbyt wiele) -> rozwinięcie (przedstawienie postaci, detale, punkt kulminacyjny) -> zakończenie (wyciszenie akcji, podsumowanie).
To trochę jak pisanie opowiadania, tyle, że opowiadamy zdjęciami.
Moja praca powstała kilka miesięcy po śmierci Dziadka. Akurat tak się złożyło, że dostałam to zadanie, gdy jechałam na weekend do domu, postanowiłam skupić się właśnie na temacie tęsknoty. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo przerażało mnie to, że mam zapytać świeżo owdowiałą Babcię czy zechce opowiedzieć gestami o swoim żalu... Ale ta poradziła sobie wspaniale. Sama proponowała pozy, przemyślała temat i świetnie się zgrałyśmy.
Uczucie, które łączyło Babcię i Dziadka trwało 50 lat, kilka miesięcy przed odejściem Dziadka, świętowaliśmy ich okrągłą rocznicę ślubu. Przez wiele lat ich związek narażony był na różne trudności, jednak kiedy pojawiła się choroba, bardzo się pojednali i widać było jak oboje cierpią, nie życzę nikomu oglądać ostatnich chwil ukochanej osoby...
Cały reportaż powstał mniej więcej w dwie godziny, jest to lekko koloryzowane - sytuacje były "ustawione", ale jak najbardziej oddające uczucia, które nam towarzyszyły podczas tego spotkania.
Uprzedzając komentarze, że to bardzo osobiste - tak, ale z drugiej strony jest to projekt artystyczny, którym mam prawo i ochotę się podzielić, przez wykładowcę było to bardzo dobrze ocenione, a ja sama czuję, że spełniłam pewną "misję" - w pewnym sensie dałam upust zarówno swoim, jak i Babci uczuciom, o których bardzo ciężko jest mówić.
Zapraszam do oglądania, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz w komentarzu co sądzisz o tym projekcie.
Objaśnienie:
Projekt opiera się o codzienność, widzimy kolejno śniadanie, porcję przygotowanych leków, zarys postaci ale nie widzimy twarzy. Czyli klasyczne wprowadzenie.
Kolejne zdjęcie to postać kobiety, która przegląda się w lustrze, przy którym nadal stoją przyrządy do golenia mężczyzny, którego już nie ma.
Trzecie zdjęcie przedstawia szczęśliwą parę, uśmiechnięci, szczęśliwi. To ulubione zdjęcie mojej Babci.
Kolejno widzimy portret ślubny, który wisi w pokoju Dziadka i zatroskaną Babcię, która dba o to żeby wszystko było jak należy.
Następne zdjęcie to portret Babci relaksującej się, przeglądającej jakąś gazetę, czyli rozładowanie atmosfery.
Ostatnie zdjęcie to pusty pokój Dziadka. Smutne zakończenie.
Co o tym sądzisz? Daj znać na dole.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że jeszcze tutaj wrócisz. :)
piękny post i wspaniała praca! jestem pełna podziwu.. emocje jakie biją od tych zdjęć są nie do opisania.. przez kilka miesięcy zmagałam się z widokiem mojej ukochanej babci, która bardzo cierpiała przez chorobę i wiedziałam, że to jej ostatnie chwile.. ból, smutek, strach i nieporadność nie do opisania.. mimo, że minęły już 4 lata, to jak tylko pomyślę o tym to do razu łzy mi napływają do oczu, bo to było straszne przeżycie, a tak okropnie mi jej brakuje.. :( na kilka lat przed jej śmiercią pękało mi serce, gdy zmarł mój ukochany dziadek. :) Nie dość, że był to dla mnie ogromny ból, bo nikt tego się nie spodziewał, bo dziadek był zdrowym, pełnym życia mężczyzną, to jeszcze widok jak babcia cierpi z tego powodu był okropny.. cudowny projekt i powtórzę się, ale naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem! i Twojego pomysłu i wykonania i tego jak Twoja babcia mimo wszystko w piękny sposób pokazała swoje odczucia.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję z powodu dziadków, niestety, taka kolej rzeczy. Ale najgorszym właśnie jest ta nieporadność... Chcesz pomóc, ale nie masz jak...
UsuńDziękuję za komentarz i życzę samych pozytywnych emocji! :)
Twoja praca jest niesamowita. Ukazuje codzienność prawdziwej miłości do grobowej deski - teraz już w epoce rozwodów i zdrad, takowa istnieć nie będzie. Twoja babcia jest i była piękną kobietą :)
OdpowiedzUsuńNiestety, takie mamy czasy... Chociaż wierzę, że ideały miłości dawnych czasów nadal istnieją w ludziach i nic ich nie zabije jeśli będziemy o to dbać.
UsuńPozdrawiam!
Jejku te zdjęcia pokazują tyle uczuć i miłości ;)
OdpowiedzUsuńCzyli efekt osiągnięty. :)
UsuńDobry efekt pracy😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDobra robota. Na pewno było to dla Was ciężkie. Jeżeli miałyście ochotę podzielić się tą sytuacją, to nie widzę w tym nic złego. 3 maj się i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam. :)
UsuńŚwietnie wykonany projekt, bardzo ciekawe zdjęcia i wspaniałe ujęcia.
OdpowiedzUsuńHistoria miłości mnie poruszyła, oby więcej takich projektów! :)
Pozdrawiam!
coscudownego.blogspot.com
Jeden z najtrudniejszych jak do tej pory. :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!
Jestem pod olbrzymim wrażeniem, ponieważ stworzyłaś prawdziwą, rdzenną sztukę - odwołując się do emocji (smutek, żal, tęsknota, rozpacz, wspomnienia). Nie jestem jednak zadowolony z pomysłu objaśniania Twoje utworu, chociaż z drugiej strony rozumiem skąd pomysł, że powinnaś to zrobić (zwyczajnie uważam, że dzieło powinno bronić się same za siebie, a tutaj wyszło to doskonale, zatem słowa wyjaśnienia są naprawdę - zbędne).
OdpowiedzUsuńWracając - Fantastyczna gra na emocjach, odwołanie się to tych rdzeni sztuki, których poszukiwał Malewicz. Niezwykły kontrast (przy okazji zdjęć 2. i 3.) - na pierwszym kobieta jest smutna, nie widać w niej radości z życia, które ukazane są na zdjęciu niżej, co wskazuje, że to już przeszłość (zdjęcie jako symbol minionego czasu. Przy okazji - bardzo dobrze, że kobieta trzyma palec na zdjęciu bliżej męża. Wskazuje to na symbolikę tęsknoty).
Ostatni "kadr" (o ile mogę to tak nazwać, nie znam się na terminologii fotografii) - pustka. I z tym zostawię tę mini-analizę.
Gratulacje Izabelo, stworzyłaś małe dzieło sztuki (a mówi się, że reportaż nie może być sztuką - udowodniłaś, że może).
~Nudziarz
Bardzo dziękuję za tak konkretny komentarz. Napisałam objaśnienie dla osób, które patrząc na zdjęcia widzą tylko starą kobietę, która sprząta mieszkanie. Niestety nie wszyscy zatrzymają się na chwilę i pomyślą - osób takich jak Ty jest bardzo mało, może gdyby to był blog iście artystyczny... Kto wie.
UsuńPozdrawiam cieplutko! :)
Wzruszajacy post wrócę tu na pewno
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda . Od razu przypomniała mi się moja babcia :) Aż mi się łezka w oku zakręciła :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie http://marrstyle.blogspot.com/
Wzruszająca historia.. włożyłaś w powstanie tego postu dużo pracy jakże swoje serduszko. Zdjęcia dopełniają całe piękno.
OdpowiedzUsuńEhh śmieci to najgorsze co może być, ciekawie jest zrobiona praca. Dzięki za miły komentarz, pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący projekt. Brawa dla Babci, że wzięła w nim udział. Ja się wzruszyłam, od razu przyszli mi na myśl moi dziadkowie ;( Także myślę, że spełniłaś swoją misję bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia, lubię takiego typu fotografie...takie "życiowe, rodzinne" bardzo dobrą włożyłaś pracę. Zdjęcia odzwierciedlają wiele miłości i zaangażowanie.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, dostaliście ciekawy projekt do wykonania, a Twoja realizacja chwyta za serce. Zdjęcia również cudownie wykonane same w sobie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam :)
https://lucy--chan.blogspot.com/
Super ta historia. W bardzo fajny sposób to pokazałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eva
Zaparło mi dech w piersiach.. Pięknie ujęta tęsknota~!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne Ci to wyszło. Uwielbiam zdjecia bw. Zdjęcie w łazience -mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, interesujące posty, czego więcej? Superr
OdpowiedzUsuńCudownie ukazany wycinek z codziennego życia. Zdjęcia wyrażają bardzo wiele nie tylko emocji ale także są głęboko zakorzenione w zwyczajności dnia
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne, na prawdę bardzo wzruszające. Zwłaszcza po przeczytaniu historii.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi zdjęciami. Śmierć yo najgorsze - wyniszcza ludzi dookoła, jednakże jeszcze gorsze jak widzi się to na własne oczy... Ja takie coś doświadczyłam... Nie polecam nikomu...
OdpowiedzUsuńBardzo wzruszajaca historia, brak bliskiej osoby jest najgorszy widzac wszystkie rzeczy ktore nosil/a, uzywal/a na codzien.
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda. Lubię oglądać takie zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zdjęciami, ale te mi się podobają. :) Obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńCzarno-biały obraz zawsze do mnie przemawiał, podobnie jak historia życia codziennego. Bardzo poruszająca historia, świetnie to zrobiłaś. Myślę, że niejednego schywciła za serce. Dokoskonale ukazuje ból po straie bliskiego.
OdpowiedzUsuńJejku cudowny pomysł na projekt! A czarno-białe zdjęcia dodają wyjątkowego klimatu♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ♥
BLOG
:)
OdpowiedzUsuń